Wracając do samego skręcenie, badania ukazują że 25% przyczyn absencji w aktywności sportowej to skręcenia stawu skokowego, skręcenia więzadeł kostki bocznej stanowią natomiast 85%, więzadła przyśrodkowego 5%, zaś pozostałe 10% to skręcenia dotyczące uszkodzeń więzozrostu piszczelowo-strzałkowego.
Jak dochodzi do skręcenia stawu skokowego?:
Wydawać by się mogło że, by zerwać tak silną strukturę potrzeba nie wiadomo jak wielkiego obciążenia, otóż do ww. urazu dojść może np: podczas rozgrzewki, zwykłego biegu, podczas gry, czy jak w moim przypadku podczas nie ostrożnego zbiegania ze schodów. Szczerze mówiąc, podczas studiów na wydziale Wychowania Fizycznego w PWSZ w Nowym Sączu, nie spotkałem się z osobą która uprawiając sport nie doznała by kontuzji stawu skokowego. Najczęściej z urazami tego typu do czynienia mają piłkarze, którzy na boisku notorycznie skręcają sobie nogi w kostce. Szacuje się że uszkodzenia stawu skokowego stanowią w piłce nożnej ok 31% wszystkich urazów. Ze wszystkich sportów jedynie w koszykówce i siatkówce uraz ten występuje częściej.
DO ZAPAMIĘTANIA: Przed podjęciem jakiejkolwiek aktywności ruchowej, ba, nawet przed rozpoczęciem dnia, krótka gimnastyka, rozgrzewka, rozgrzanie najważniejszych partii ciała, w tym również stawu skokowo-goleniowego, znacznie zmniejszy ryzyko kontuzji. Ja (choć być może jest to już pewien nawyk wrodzony na studiach), codziennie rano, wstając robię podstawową rozgrzewkę 10-15 min. I gwarantuje wam, raz że czuję się bezpieczniej (no może oprócz tego jednego razu na schodach), to po drugie czuje się świetnie i mam energie na cały dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz